piątek, 27 lutego 2015

Męskie sprawy

Dawno mnie nie było z żadną nową pracą, a to dlatego, 
że od dłuższego czasu wszyscy na zmianę chorujemy.
Najbardziej oczywiście pan ze zdjęcia poniżej.
Wprawdzie nowych prac mi nie brakuje, jednak zabrakło czasu 
na fotografowanie, na obróbkę zdjęć i nowe posty.

Jednak DT zobowiązuje i mobilizuje do działania i całe szczęście, zatem 
przychodzę dziś z mixedmediowym LO dla CraftBaru.

Powoli wychodzimy na prostą i przy okazji dziś mam 
dzień nadrabiania zaległości blogowych.
Tych na moim blogu, ale także odwiedzin na blogach zaprzyjaźnionych.
Zatem spodziewajcie się mnie dzisiaj!

Zdjęcie zostało wykonane w lecie, Gucio ma tutaj dwa latka 
i jeszcze nosi bardzo długie włosy.



Tło pracy zbudowałam głównie na bazie czarnego i białego gessa.
Nie mogło zabraknąć faktur i plam, a także stempli. 



Przeważnie na pracach ze zdjęciem mojego synka pojawiają się literki i cyferki,
a to dlatego, że ma on na ich punkcie prawdziwą obsesję.
Wszystkie alfabety jakie ostatnio skupuję na "bazarku" trafiają w jego łapki.
I tak oto w domu mamy kilka kompletów: liter i cyfr drewnianych i plastikowych na magnesach,
litery puzzle, malowanki z literami i cyframi, klocki z literami, stemple z literami, 
a także całe multum różnorakich alfabetów wklejanych namiętnie do Guciowych żurnali.
Jedna z ulubionych bajek? Supercyfry. 
Nie wspominając, że dostaję obłędu, gdy wielokrotnie w ciągu dnia słyszę
alfabet po polsku i angielsku z youtuba.
W związku z tą pasją oczywiście literki i cyferki zostały opanowane do perfekcji.



Kolejna pasja Gucia? Auta.



Paleta barw oczywiście została zaczerpnięta ze zdjęcia, 
a kratka z koszulki została przeniesiona na tło pracy.



Kratka w tle to maska 7 Dots, a faktura w postaci kresek to maska 13arts.









Użyte materiały:

niedziela, 15 lutego 2015

Wyzwanie na blogu CraftBar

Dzisiaj rusza kolejne, prowadzone przeze mnie wyzwanie na blogu CraftBar.
Jest to wyzwanie mapkowe, a mapka, którą wydusiłam z siebie wygląda tak:




Żadne "cuda-jaja" to nie są, ale jak na osobę, 
która odpaliła Photoshopa nie mając pojęcia co z nim uczynić 
i kombinowała intuicyjnie, no to i tak cud, że coś mi wyszło.

Do tej mapki powstała taka kartka:







Dodatkowym warunkiem jest użycie koloru turkusowego. 
Zapraszam! 


sobota, 14 lutego 2015

a note to say...

Mam kolejną walentynkę do pokazania, 
tym razem bardziej "moja", bo i pochlapana i poszarpana.
Taki obdartusek z cudownymi, drewnianymi serduszkami Eko-Deco.
i wykrojnikiem Marianne Design.










Użyłam:




Kartkę zgłaszam na wyzwanie Scrap Pasji


czwartek, 12 lutego 2015

Walentynka

Czasem, bardzo rzadko nachodzi mnie taka ochota,
aby zrobić coś innego niż zwykle, coś do mnie niepodobnego.
Tym razem owocem takiej "ochoty" jest walentynka, zupełnie jakby nie moja.












Projekt Art Journal 2015

Projekt Art Journal 2015 nabiera rozpędu.
Pojawiło się kolejne zadanie do wykonania, a ja dopiero wykonałam pierwsze.
Jednak staram się nie przejmować terminami, działam kiedy chcę
i kiedy mogę, przecież głównie chodzi o dobrą zabawę.
Dlatego zachęcam każdego, kto może dopiero teraz dowiedział się o projekcie,
a chciałby wziąć udział, aby dołączać.
Zadania można nadrobić, lub po prostu bawić się w swoim tempie.
Ja jestem bardzo ciekawa efektu końcowego mojego autoportretu.




Faktury wykonałam pastą pękającą, gel medium i zwykłą pastą.



Groch z kapustą i mika flakes.



Wracam do Inki Gold.



Metalowe elementy z RKS.





wtorek, 10 lutego 2015

Bałaganik z sercem dla 123 scrapuj Ty

Dziś gościnny występ na blogu "123 scrapuj Ty",
 bardzo dziękuję za zaproszenie, jest mi niezmiernie miło z tego powodu :)
Możecie tam przeczytać parę słów ode mnie, zapraszam.

Poproszono mnie o przygotowanie pracy, której wyraźnym elementem będzie serce.
Wyszło dość mocno zabałaganione LO.





Kraftową bazę potraktowałam czarnym i białym gesso 13 arts , 
farbką wodną, mgiełkami i tuszem akrylowym Splash również od 13 arts.





Po raz pierwszy użyłam mgiełki Distress i jestem nią zachwycona.
Mgiełkę w kolorze białym nabyłam w Retro Kraft Shopie i jeśli
ktoś potrzebuje białej mgiełki to ta ma idealne krycie.







Ta fajna chropowata pasta to Prima.





Użyte papiery to Studio 75 i Sodalicious.




Serdecznie zapraszam na bloga 123..., tym bardziej,
że wyzwanie z sercem jest bardzo na czasie.




LO zostało wykonane według mapki podanej w najnowszym wyzwaniu Studia 75.



Zgłaszam również do wyzwania BINGO na blogu 13arts
wybrałam: splash, paint, modeling paste. 


abstract art NO flower

piątek, 6 lutego 2015

Mixedmedia book cover

Było to tak: miałam do ozdobienia okładkę żurnala, który będzie mi służył
jako baza w zabawie na blogu "Kawa i Nożyczki", a potem
pojawiło się też wyzwanie na blogu Finnabair i jakoś tak odważyłam się podjąć to wyzwanie
i połączyć jedno z drugim.

Okładka co prawda miała być gotowa na 11.01... hmmm... tak jakby trochę mi się odwlekło.
Jednak pocieszając się słowami administracji bloga cyt. "stresowanie się terminami
jest surowo zabronione", czekałam na ten moment, aż będę gotowa okładkę sporządzić.
Trzy dni powstawała, bez użycia nagrzewnicy, aby efekt spękań optymalny uzyskać,
i nic nie przyspieszać na siłę.

Post mega długi, ale skoro się tak namęczyłam to nie odpuszczę Wam ;)

Co ja się nad tą okładką naschylałam to moje, 
co tam w tę okładkę wlałam to nikt by nie spamiętał, 
a co ja tam w te gele mediumy nawtykałam to zobaczcie sami.




Bazą jest stara książka.
Chciałam zachować fakturę tkaniny oryginalnej okładki, dlatego nadmiernie nie oklejałam jej papierami, tylko gdzieniegdzie (co widać przez media delikatnie) nakleiłam skrawki starej książki.
Kolejnym krokiem było zagruntowanie Art Basics Clear Gesso
dzięki niemu faktura tkaniny została zachowana.
Przetarcia Inką Gold i czarnym gessem na prawie gotowym już tle, fajnie tkaninę uwidoczniły.



Efekt spękań to z kolei zasługa pasty Art ExtraVagance Gold Cracle.
Nie było to takie jednak proste, bo po wykonaniu pierwszego etapu kolorowania tła 
i nałożeniu pasty, po wyschnięciu przecierałam owe spękania trochę Twinkiling H2O (trzema kolorami), trochę złotą Inką Gold i na koniec czarnym gessem.
Niektóre kroki powtarzając do satysfakcjonującego momentu.
Kiedy już tło było w barwach jakie sobie wcześniej wyobraziłam, 
stworzyłam fakturę za pomocą maski projektu Finnabair i gel medium.



W międzyczasie tło stemplowałam pod mediami i na nich, aby gdzieniegdzie były lekko 
widoczne, a w innych miejscach bardziej.
Stemplowania odbywały się na różnych etapach.



Jakiś czas temu upolowałam na "bazarku" cudne stare koperty i bebechy zegarowe,
część z nich użyłam. Swoje odsiedziały macane regularnie. 
Kopertę wypełniłam grubaśnym brokatem Art Ingredients Gold Rush.
Umieściłam go także w różnych zakamarkach kompozycji.







Stemple różnorakie: Prima i Timowe Holtzowe i 3rd Eye i jeszcze takie, 
które pojęcia nie mam czyje są.







Inka Gold, żelastwo w większości zdecydowanej i giga kaboszon 
pochodzą z Retro Kraft Shopu.



Tył skromniejszy, etapy koloryzacji te same co z przodu, stemplowania, pasta pękająca, faktura 
z gel medium 13 arts, Inka Gold itd... 



Brzegi i grzbiet książki też przecierane Inką Gold i czarnym gesso 13 arts.



Widać stempel 3rd Eye.



Jestem maniaczką spękań.





Spróbuję teraz wymienić użyte media, niektóre używane hektolitrami, 
inne tylko przecierane gdzieniegdzie.

Mniej więcej w kolejności nakładania, bo niektóre kroki powtarzałam.

mgiełki 13 arts (mists): Burnt Sienna, Yellow Amber, Gold.
Inka Gold w złotym kolorze,
czarne gesso (black gesso) 13 arts,
gel medium 13 arts,
Twinkiling H2O: Ginger Peach, Sun Flower, Hot Cinnamon,
farby akrylowe (acrylic paints) z Eko-Deco: biała, brązowa, karminowa
i moja ulubiona ochra,
tusz czarny (black ink) Archival,
tusz czarny akrylowy Splash (black acrylic ink) 13 arts.


Błyszczy, baaardzo błyszczy i połyskuje.












Podobne posty

.