sobota, 30 sierpnia 2014

Mixedmediowy notes

Dziś pragnę pokazać notes mixedmediowy, który powstał dla wyjątkowej osoby, 
jaką jest nią moja kuzynka Gosia.

Jest ona osóbką bardzo ciepłą, serdeczną, zawsze radosną i uśmiechniętą, 
a jej głowa jest wypełniona szalonymi pomysłami.  
Jak to się mówi "dusza człowiek", lub "można z nią konie kraść". 
Czemu się tak mówi? Nie wiem... I dlaczego akurat konie kraść? 
Nie mam pojęcia, ale te określenia doskonale do Gosi pasują. 

Nie mogę pominąć, że prowadzi ona bloga książkowego Zielono Mi
Z pewnością warto go regularnie odwiedzać, ponieważ Gosia pisze 
świetne recenzje, które zachęcają do sięgania po pozycje, które ona akurat przeczytała.

Gosia jest namiętną, notesową zbieraczką i mam nadzieję, 
że ten prezent przypadnie jej do gustu. 


Bazę pod ten notes nabyłam w empiku, ma bardzo grubą okładkę w kraftowej oprawie, 
idealną pod moje mixedmediowe wariacje.




Kompozycja zawiera elementy, bez których ostatnio nie potrafię się obejść, 
czyli coś metalowego, ale też coś drewnianego. 
Mowa tu o drewnianych serduszkach, które wręcz ubóstwiam za to, że dają mi możliwość nieograniczonego nakładania kolejnych warstw mediów. 
Drewniane elementy dają mi pewność, że nic się nie rozwarstwi, nie rozmoczy, 
nie powygina i nie rozpadnie na kawałki pod wpływem farb.
Te tutaj zniosły wiele: białą i różową farbę akrylową, następnie pacnięcia zielonym dabberem, 
farbkę brokatową i na koniec cracle accents. Sporo.




Serduszka w dwóch rozmiarach, a także w innych kształtach można nabyć w Eko-Deco.




Do stworzenia misternego tła użyłam skrawków papieru, gazę, koronki, złotą inkę gold
farby akrylowe, gesso, mgiełki, tusz, stempel i UTEE. 




Tutaj widać jakie fajne efekty można uzyskać przy pomocy UTEE, 
które dodatkowo poprzecierałam inką.




Grzbiet został ozdobiony w podobny sposób.




Zapraszam do Eko-Deco, gdzie znajdziecie inne drewniane scrapki, 
idealne do zadań specjalnych.




Inspiracją była paleta wzorów i kolorów Craft-Szafy



Sznurek, wykrojnik, ramka- wszystko jest :)









czwartek, 28 sierpnia 2014

Gościnnie w Scrapku-bałaganiarskie LO

Dziś kolejny gościnny projekt, tym razem dla sklepu Scrapka.
Stworzyłam bałaganiarskie LO w męskim stylu, aby oprawić zdjęcie
moich chłopaków z bieszczadzkiej wyprawy.
Nawiązując do klimatu miejsca starałam się tak dobrać dodatki,
aby LO było nieco surowe i naturalne.
Stąd juta, serduszko z brzozowej kory i drewniane plasterki.
Jako bazę wybrałam papier 7Dots Studio-Nature Walk "Cotton".




W zakamarkach można znaleźć sporo kłębuszków nitki, zszywek, czy spinaczy biurowych.



Żaróweczki primy, które uwielbiam.



Trochę się napracowałam nad zniszczeniem zdjęcia 
i "artystycznymi" poszarpaniami juty.



Sporo dodatków zostało wyciętych z papieru kraft, który doskonale wpasował się w klimat pracy.



Prawostronny kierunek kompozycji ma symbolizować zbyt szybko umykające chwile i 
upływający czas, pozostają jednak piękne wspomnienia.



Jeszcze trochę szczegółów. Wybaczcie mi, ale nie potrafię się streszczać, ani w mowie, 
ani w piśmie, ani jak widać w eksponowaniu zdjęć moich prac.



Mnóstwo warstw papieru, farb, past strukturalnych, gel medium itd...






Wszystko na LO ma nawiązywać do natury i klimatycznego miejsca jakim okazała się karczma i gospodarstwo agroturystyczne Wilcza Jama
Karczma okazała się miejscem niezwykłym, które może poszczycić się nie tylko doskonałym jedzeniem, ale także galerią rękodzieła, malarstwa, rzeźby współczesnej, 
zabytkowych eksponatów i trofeów myśliwskich.
Zresztą zobaczcie sami na stronie karczmy i oceńcie, czy udało mi się oddać atmosferę tego miejsca.



Pozdrawiam ekipę Scrapka i dziękuję za zaproszenie na Waszego bloga :)




poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Gościnnie w Retro Kraft Shop

Nie jest tajemnicą, że jednym z moich ulubionych sklepów jest
Retro Kraft Shop.
Zatem kiedy zostałam zaproszona do stworzenia dla nich pracy, niezmiernie się ucieszyłam.
Praktycznie w każdej mojej pracy można dopatrzeć się metalowych elementów
z tego sklepu, a od jakiegoś czasu oswajam się z jutą,
która nadaje projektom specyficznego klimatu.

Główną rolę na tym layoucie odgrywa jutowy kwiat.



Od dawna chciałam stworzyć coś w tej kolorystyce.
Na tym layoucie pomieszałam papiery 7 Dots-Domestic Goddess i 9th Wave z Primą.
W połączeniu z mediami te wszystkie kolekcje idealnie uzupełniły się.



Niektóre dodatki postanowiłam wyciąć z surowego, kraftowego papieru, 
który zdawał mi się bardzo pasować do juty i fragmentów kartek z książki.



Nie mogło zabraknąć warstw pasty strukturalnej, stemplowań, gdzieniegdzie 
akcentów kredką pastelową i chlapań.






W niektórych miejscach użyłam gel medium nakładane przez maskę.



W kilku zakamarkach LO znajdziecie kawałki juty
Tutaj widać również uroczy, delikatny metalowy listeczek



Ten metalowy element również pochodzi z Retro Kraft Shopu



Kompozycja z jutą w tle.



Wszystkie papierowe elementy zostały postarzone i były tuszowane.



W tej pracy użyłam trzech rodzajów masek.
Media to między innymi gesso, misty, tusze akrylowe do chlapania, farbka brokatowa,
farba akrylowa, gel medium, pasty strukturalne sztuk dwie, cracle.



Sowa, która już kilka razy gościła na moich pracach i bardzo ja lubię.



Na tym LO chciałam zobrazować klimat chwili panujący w momencie robienia zdjęcia.
Dzień był niezwykle gorący i spędzaliśmy go na zwiedzaniu jednego z cypryjskich monastyrów.
W momencie uchwycenia zdjęcia siedzę w altanie na dziedzińcu,
podziwiając otaczające mnie klasztorne mury, chłonąc zapachy kwiatów 
i rozkoszując się chłodem kamieni. 
To wspomnienie skojarzyło mi się właśnie z taką kolorystyką 
i klimatem jaki stworzyłam na layoucie.




Zapraszam na bloga Retro Kraft Shopu, gdzie znajdziecie mnóstwo ciekawych inspiracji,
a także do sklepiku, bo wierzcie mi-nie sposób nie kochać tych dodatków.



LO zgłaszam na wyzwanie 7 Dots Studio



Użyłam w pracy farbę akrylową i brokatową



LO powstało na podstawie tej mapki wypatrzonej na blogu Kwiatu Dolnośląskiego. 






sobota, 23 sierpnia 2014

Wakacyjnie dla CraftBaru

Moja dzisiejsza inspiracja powstała na przekór deszczom i ochłodzeniu,
które coraz bardziej dają o sobie znać.
Do życia potrzebuję mnóstwa słońca i dłuuugich jasnych dni, 
bez nich cała energia ulatuje ze mnie.
Chyba jestem meteopatką-cokolwiek to znaczy, ale takie właśnie określenie obiło mi się
o uszy, odnośnie osób uzależnionych od ciepła i światła. 
Ponadto takie prace choć trochę pozwalają mi wczuć się w ciepły, letni klimat,
który w tym roku zdecydowanie nie był nam dany. 
Bardzo nad tym ubolewam i smuci mnie nadchodząca jesień, dlatego wakacyjne zdjęcia 
zbyt prędko nie zejdą z mojego biurka.





Na tym LO zmiksowałam dwie kolekcje papierów UHK.
Bazą, odgrywającą główną rolę w tej pracy jest My precious-Szafir.



Z tej samej kolekcji pochodzi wycięty i podrasowany gessem motyl.



Mikrokulki szklane w dwóch rozmiarach, potraktowane mgiełką-udają piasek.



Tło powstało przy użyciu maski Shapes Barcode.
Zawiera ona cztery wzory, tutaj wykorzystałam dwa z nich.



Zbliżenie na tło i detale.



Naprawdę robi mi się ciepło na wspomnienie temperatury,
jaka panowała w momencie wykonywania tego zdjęcia.



Do tej pracy użyłam stempelków z morskimi motywami. 
Poniżej stateczek, a w innym miejscy znajdziecie rozgwiazdy.



Biały tusz akrylowy, oraz farbka metaliczna w niebieskim kolorze,
pomogły mi stworzyć moje ukochane chlapania.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Nostalgiczne LO dla Artimeno

Dziś na blogu Artimeno inspiruję ja, a na tę okazję powstało LO.

Bazą LO jest papier Studio 75-Rozalia w ogrodzie 02.
Trudno w to uwierzyć? W lewym, dolnym rogu widać charakterystyczną bramę,
dzięki której rozpoznacie ten papier.
Przemiana nastąpiła oczywiście pod wpływem wielu mediów, między innymi gessa,
pasty strukturalnej, farb, mgiełek i tuszu postarzającego distress.




Jak zwykle w moich pracach-mnogość detali i dodatków.



Wszystkie papierowe elementy zostały pieczołowicie zszargane, a także postarzone tuszem distress.



Nie obejdzie się bez cracle.



Rzut okiem na główną kompozycję, którą zbudowałam z kwiatów, tekturek, wycinanek, 
dodatków pasmanteryjnych i metalowych elementów.









Użyłam trzy maski: przez jedną nałożyłam farbę, a przez dwie pozostałe pastę strukturalną.



Rozalia w ogrodzie, kwiaty, motyle, na zdjęciu babcia pozuje w ogrodzie, 
więc nie mogło zabraknąć ławeczki dla wytchnienia. 
Ławeczka została potraktowana farbką w niebieskim kolorze, farbą pękającą i tuszem distress, 
dzięki tym mediom wygląda na starą z łuszczącą się farbą.




Podobne posty

.